WolfMonster
Tereny. => Las. => Wątek zaczęty przez: Amber. w Sierpień 22, 2013, 07:29:47
-
Miejsce w środku lasu.....można tu przyjemnie spędzić czas.
-
Weszła. Usiadła, wyciągneła szkicownik, zobaczyła wilczyce z tamtego dnia. Zaczeła ją poprawiać.
_______________________________________
Narysowała siebie jako wilka wtedy:
(http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSWbQTeQ6FTdrohzUwqdFcZiuya6RLhuIAdJA2TL5o0ttzOvj1qnw)
-
-I gotowe-powiedziała do siebie, nagle jej amulet zaczął dziwnie świecić, podniosła go i nagle została zmieniona w wilka i przeniesiona w inne miejsce...... *Świat wilków*
-
Weszła, dotarło do niej że przez jej siostrę zabiła kilka osób.
-
Weszła przegryzając jabłko. Schowała się w krzakach.
____________________
Nie zauważ mnie :P
-
Usłyszała coś w krzakach.
_____________________________________
Spoko to nie był twój krzak.
-
Ugryzła jabłko.
_____________
Nie widzisz mnie!
-
Nagle zauważyła że ktoś się do niej zbliża, widziała że ma ze sobą nóż.
______________________
Wiem >:(
-
Położyła się....
-
Nagle chwycił ją za ręce i pociągną.-Eeee puść mnie-powiedziała-widać że jesteś z nią zpokrewniona -powiedział.
_____________________________________
Nie wiem jak to się pisze.
-
Wyskoczyłam z krzaków i kopnęłam napastnika.
-Zostaw ją- zmarszczyłam brwi. Uciekł.
-Jeszcze tu wróci.... muszę cię pilnować.....- warknęłam
-
otrzepała się, nic do niej nie mówiła ale miała zdziwiony wzrok.
-
-Musisz uważać, bo ciebie też będą gonić- mruknęłam i poszłam
-
-Mnie!!!-krzyknełam i pobiegłam za nią.
-
-Tak cie... widzieli nas razem i wiedzą o nas wszystko. Chcą zniszczyć wszystkich asasynów, którzy zostali na świeci- powiedziałam ze spokojem. Szłam dalej.
-
-heh ciekawe czy wiedzą wszystko o naszej rodzinie-mrukneła pod nosem.
-
-Wszystko. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z wielkości rozgłosu naszej rodziny!- warknęłam- Jesteśmy powszechnie znani. I każdy templariusz chciałby wbić nas w ziemię! Dlaczego? Bo myślą, że im zagrażamy... teraz templariusze mają dostemp do najnowszej techniki i wcześniej czy później nas zatłuką- byłam zła.
-
Miała zły wzrok.
-
-Moja wina?!- warknęłam. Wyszłam.
-
Wyszła za Sakurą.
-
Wszedłem i zacząłem spacerować po polanie..
-
Weszłam.Kiedy zobaczyłam jakiegoś chłopaka,podbiegłam do niego z ciastkami.
-Chcesz ciastko?
-
-Ciastko ..Zawsze ..-uśmiechnałem się i wziałem ciastko - dzieki..
-
Weszła z gitarą na plecach.. Usłyszła jakieś głosy
-
Zacząłem się rozglądać rozkojarzony..
-
Uśmiechnęłam się.
-Jak chcesz,to mam więcej.
-
Usłyszała dziwne głosy... Podeszła bliżej i zobaczyłą tę samą dziewczyną z jakimś chłopakiem...
*okeejj.. dam radę* pomyślała i wyszła zza linii drzew z gitarą w ręku
-
Weszła i powoli ruszyła wzdłuż mijając innych.
-
Weszła. Stanęła pod drzewem i zaczęła płakać.