[Amber.]

-He-powiedziała najwidoczniej jeden z nich usłyszał naszą rozmowę, podszedł- No więc tylko wy zostałyście wybrane-powiedziała- nie wiem o co ci chodzi-powiedziałam.

[Sakura]

Schowałam sztylety do rękawa.
-O co wam chodzi?

[Amber.]

-My nie żyjemy już, jesteśmy duchami-powiedział- Myliśmy ludźmi którzy zmieniali się w wilki a wy będziecie naszymi następczyniami, myślę że będzie was więcej-powiedziała się i zaśmiał.

[Sakura]

-Ja już coś odziedziczyłam po przodkach.- pokazałam sztylety- I nie mam zamiaru odziedziczać jeszcze czegoś, idę-popatrzyłam się w oczy ducha.

[Amber.]

-Już możesz się zmieniać w wilka, wystarczy  że powiesz Akraeddi-powiedział.
-To nie możliwe-powiedziałą- jaja se ze mnie robisz?? gdzie ukryta kamera??-zaczeła się rozglądać.

[Sakura]

-Akraeddi- powiedziałam  zmieniłam się w wilka
-To jakieś jaja!- krzyknęłam
-Akraeddi- dodałam i jako człowiek rzuciłam się na ducha

[Amber.]

-Aaaaaa-krzykneła- kocham wilki ale ja!!!wilkiem!!!!-zaczeła się drzeć.

[Sakura]

Zaczęłam biec w stronę drogi...

[Amber.]

Pobiegłam za nią. *Pojawił się przed nami*

[Sakura]

Przebiegłam przez ducha.

[Amber.]

Pobiegłam za nią.-Ale spokojnie dziewczyny-krzyczał.

[Sakura]

-Mówi to duch, który zmienił mnie w wilka?- zaśmiałam się ironicznie

[Amber.]

-Ja idę do domu i próbuję o wszystkim zapomnieć-pobiegła do domu.

[Sakura]

Wybiegła.

[Erza]

Weszłam rozglądając się nieufnie.